Komentarze: 1
Przepraszam ze nie pisalam jak obiecalam o impresce...Ale bylam z rodzicami w gorach...Jezdzilam na snowboordzie ogolnie bylo super...a co do imprezy to zaczelo sie tak: siedzialam z Aga w Sfinksie i czekalysmy na gosci...przychodzili masowo...Potem poszlysmy po drinki a zaraz przyszedl Tomek z Mariuszem bo po cos wyszli na chwilke...Zaczela sie full impra wszyscy tanczyli bylo siuper...Potem nas troszke ponioslo (mnie i Tomka) poszlismy na gore...Zaczal mnie piescic...Bylo cudownie a ja czulam sie jak w niebie...Zrobilismy to...ale niczego nie zaluje...narazie nie chce o tym mowic...moze puzniej poswiece temu notke...ale narazie nie jestem gotowa na takie intymne wyznania...o 24 byly fajerwerki a impra skonczyla sie o 5...Ale znajomi z innych miast mieli wynajete pokoje w hotelu wiec bylo qll...Nigdy nie zapomne tych urodzin byly swietne...okej koncze pujde sie jeszcze przespacerowac z psem...PA posdro 4 all & :* 4u